wtorek, 29 maja 2012

Sushi- Jiro śni

Dzisiaj w kontekście nowości kinowej z kulinarnym sznytem, temat rzeka czyli sushi. Można by pisać i pisać. O jakości składników, egzotyce, kolorach, kształtach, smaku umami, wyjątkowości każdej porcji, jednym słowem o dążeniu do doskonałości w tworzeniu. W tym Japończycy są mistrzami, a sushi to nie tylko "napełnianie żołądków", a pełna kunsztu sztuka wyeksponowania smaku wg zasad filozofii Kaizen, stosowanej bardzo często we współczesnych technologiach zarządzania czy nawet rozwoju osobistego-Droga Do Doskonałości.
Jednym z największych Mistrzów sushi jest 85 letni Jiro Ono i to właśnie o nim powstał film "Jiro śni o sushi". Film o człowieku, który całe swoje dorosłe życie poświęcił na dążenie do perfekcji. Właściciel bodaj najmniejszej restauracji na świecie (Sukiyabashi) w tokijskim metrze, na 10 miejsc, bez toalety, bez możliwości płacenia kartą jest posiadaczem 3 gwiazdek Michelin, czyli najwyższego mistrzostwa.
Jiro ma trudny charakter, ale jaki charakter może mieć geniusz? Gdy jedzie na targ rybny to nie szuka dobrego tuńczyka, nawet bardzo dobrego... szuka doskonałości. Dlatego najtańszy zestaw kosztuje ok. 1200 zł. Czad. C'nie? :)
My też zasmakowaliśmy się w sushi. Dobre ryby i owoce morza kupisz w Makro, czasami w Kuchniach Świat. Pamiętaj o świeżości i jakości składników. Kup mniej, ale tylko najlepsze... Powodzenia w kręceniu maków, futomaków oraz krojeniu ekstra cienkich nigiri.

ps.
W kolejnych odsłonach tematu, opiszę i obfocę przygotowanie sushi oraz wykrawania "motylków" z rzodkiewki.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz